Dyżury kierowców
Ustawa wyróżnia dwa rodzaje dyżuru kierowców, które łączy to, że choć są wynagradzane w różny sposób, żadnego z nich nie zalicza się do czasu pracy. Pierwszy z nich, zbliżony do dyżuru kodeksowego, obejmuje okresy pozostawania przez kierowcę poza normalnymi godzinami w gotowości do wykonywania umówionej pracy (art. 9 ust. 1 ustawy o czasie pracy kierowców). Może on być pełniony w zakładzie pracy lub w innym wskazanym przez pracodawcę miejscu, w tym również w domu pracownika. Okresu tego dyżuru nie można zaliczyć do czasu odpoczynku kierowcy, więc pracodawca może go planować jedynie w takim zakresie, w jakim nie narusza on prawa kierowcy do skorzystania z wymaganego okresu odpoczynku w ramach danej doby. Omawiany typ dyżuru rekompensuje się, co do zasady, czasem wolnym, udzielanym w tym samym wymiarze. Warto jednak pamiętać, że rekompensata nie przysługuje za dyżur pełniony w domu, a godziny efektywnej pracy w trakcie dyżuru podlegają zaliczeniu do czasu pracy. W razie braku możliwości zrekompensowania dyżuru czasem wolnym, za każdą godzinę jego pełnienia kierowcy przysługuje wynagrodzenie wynikające z jego osobistego zaszeregowania, określone stawką godzinową lub miesięczną.
Drugi typ dyżuru obejmuje czas przerw w prowadzeniu pojazdu oraz okresy spędzone na fotelu pasażera w przypadku przewozów wykonywanych w załodze (art. 9 ust. 2 i 3 ustawy o czasie pracy kierowców). Warto pamiętać, że nie dotyczy to 15-minutowej przerwy w czasie pracy, przysługującej kierowcy w dobach, w których czas jego pracy jest co najmniej równy 6 godzinom.
Przykład |
Kierowca prowadzi pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej 12 ton przez 10 godzin. Oznacza to, że korzysta on w tym czasie z dwóch przerw po 45 minut w prowadzeniu pojazdu, które obejmują w sumie 1 godzinę 30 minut, z czego 15 minut podlega zaliczeniu do czasu pracy, skoro przekracza on w danej dobie 6 godzin pracy. Pozostała godzina i 15 minut przerw podlega zaliczeniu do drugiego typu dyżuru.
Znacznie więcej kontrowersji budziły przypadki ustalania długości dyżurów drugiego typu przy przewozach wykonywanych w załodze. Miało to ścisły związek z ilością dyżurów wypracowywanych przez kierowców wykonujących stale przewozy w załodze, bliską liczbie godzin prowadzenia pojazdu. Kierowcy wykonujący wyłącznie przewozy w załodze często nie wypracowują wymiaru ustalonego dla okresu rozliczeniowego, ze względu na liczbę godzin pełnionych dyżurów. Przyjmując literalne brzmienie przepisu, można dojść do wniosku, że pracodawca ma obowiązek zrekompensować wszystkie pełnione dyżury, a następnie dopłacić kierowcy za godziny brakujące do wymiaru, niedopracowane wskutek nieprawidłowego zaplanowania jego czasu pracy. Prowadzi to jednak do sytuacji, w której kierowca podróżujący na fotelu pasażera przy przewozach w załodze zarabia lepiej, niż jego zmiennik prowadzący w danym momencie pojazd. Dyżurujący kierowca ma bowiem jednocześnie prawo do normalnego wynagrodzenia i wynagrodzenia za dyżur, a z kolei jego zmiennik jedynie normalnego wynagrodzenia za pracę. Zwrócił na to uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z 18 stycznia 2012 r. (sygn. akt II PK 116/11, OSNP 2012/23-24/285), uznając, że za godziny niewykonywania pracy przy przewozach w załodze, przypadające na czas pracy kierowcy zgodnie z obowiązującym rozkładem, należy mu się jedynie normalne wynagrodzenie bez dodatku, o którym mowa w art. 9 ust. 6 ustawy o czasie pracy kierowców.
W praktyce oznacza to, że pracodawca ma prawo zaliczyć do czasu pracy kierowcy te dyżury pełnione w załodze, które przypadają na jego normalne godziny pracy wynikające z harmonogramu lub przyjętego rozkładu.
Przykład |
Dwóch kierowców zatrudnionych w systemie zadaniowym wykonuje przewóz w załodze, zmieniając się za kierownicą co 4,5 godziny. Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą Sądu Najwyższego zatrudnienie w systemie zadaniowym nie wpływa na powszechnie obowiązujące normy czasu pracy, które nadal wynoszą 8 godzin na dobę oraz przeciętnie 40 godzin na tydzień w przyjętym okresie rozliczeniowym. W praktyce oznacza to, że pracodawca ma podstawy, aby zaliczyć do czasu pracy kierowców dyżury przypadające w okresie pierwszych 8 godzin od rozpoczęcia zadania przewozowego. W efekcie jednemu kierowcy będzie można zaliczyć do czasu pracy 4,5 godziny, drugiemu zaś 3,5 godziny dyżuru. Prawo do wynagrodzenia z art. 9 ust. 6 ustawy o czasie pracy kierowców będzie przysługiwało jedynie za te dyżury, które przypadają po 8 godzinie wykonywania przewozu w danej dobie.
Drugi typ dyżuru, obejmujący przerwy w prowadzeniu pojazdu lub w czasie pracy oraz okresy nieprzeznaczone na prowadzenie pojazdu, przy przewozach w załodze jest wynagradzany na zasadach wynikających z obowiązujących w zakładzie przepisów płacowych. W tym zakresie art. 9 ust. 6 ustawy o czasie pracy kierowców zastrzega jedynie, że określona w przepisach wewnątrzzakładowych stawka wynagrodzenia za dyżur nie może być niższa niż 50% stawki godzinowej wynikającej z osobistego zaszeregowania danego kierowcy.
Warto pamiętać, że pracodawca powinien określić konkretną wysokość tego świadczenia w regulaminie wynagradzania lub układzie zbiorowym pracy, ewentualnie w formie obwieszczenia lub zarządzenia, jeśli nie jest on zobowiązany do wydawania tego typu aktów prawa wewnątrzzakładowego. Częstym błędem jest w tym zakresie przepisywanie do regulaminu czy obwieszczenia dosłownej treści przepisu, bez zwrócenia uwagi na fakt, iż pracodawca powinien zdecydować, czy przyznaje to świadczenie w minimalnej wysokości, czy kształtuje sytuację kierowców korzystniej, płacąc za dyżur np. 70% stawki godzinowej.
Jeśli nie znalazłeś informacji, której szukasz, wejdź do serwisu | ||
www.Czas-Pracy.pl » |
Serwis Głównego Księgowego
Gazeta Podatkowa
Terminarz
20.11.2024 (środa)
16.12.2024 (poniedziałek)
DRUKI
Darmowe druki aktywne
WSKAŹNIKI
Bieżące wskaźniki wraz z archiwum
KALKULATORY
Narzędzia księgowego i kadrowego
PRZEPISY PRAWNE - Prawo pracy
Ustawy, rozporządzenia - teksty ujednolicone
FORUM - Prawo pracy
Forum aktywnych księgowych i kadrowców
|